Forum Wilkołak Apokalipsa Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Ian
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wilkołak Apokalipsa Strona Główna » Powitania i pożegnania Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Ian
Autor Wiadomość
Gość







Post
- Wiec wyczuwa pan na pewno że jestem krewniakiem. Urodziłem się w pełnię w plemieniu zwanym przez niektórych Synami Fenrisa. Mam też coś co nazywam darem takie inne umiejętności które są przydatne. - Przyglądał się facetowi z zaciekawieniem.
Pią 23:27, 16 Maj 2008
Artur
Fostern
Fostern



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

Post
Wyjął z szuflady kolejną teczkę.
- Jestem tego świadom, dlatego chciałbym żeby powiedział mi Pan jakie to są umiejętności.
Pią 23:28, 16 Maj 2008 Zobacz profil autora
Gość







Post
Wiem kiedy ktoś kłamie, potrafię nieco zmienić wygląd, przywołać błyskawicę, czasem jestem jak Jezus - wzruszył ramionami. - mogę wiele rzeczy w razie potrzeby.
Pią 23:36, 16 Maj 2008
Artur
Fostern
Fostern



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

Post
Pokiwał głową.
- Dobrze. Powinien Pan zatem wiedzieć jeszcze nim podpiszemy umowę na czas miesiąca, że wszelkie trudności z pewnymi typami osób należy zgłaszać w razie problemów nie do pokonania oraz, że liczy się w tym domu tolerancja, ale należy być czujnym i nieufnym w Pana przypadku... oczywiście dyskretnie. Szefem domu jest nieobecny Matthew Brown, ja zaś jestem opiekunem i jego zastępcą. Jakieś pytania?
Pią 23:40, 16 Maj 2008 Zobacz profil autora
Gość







Post
Uśmiechnął się znowu tym swoim uśmieszkiem. - Czyli nie zabijać?
Pią 23:44, 16 Maj 2008
Artur
Fostern
Fostern



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

Post
Schował teczki, zostawiając tylko jeden papier.
- W ostateczności. Pozwoli Pan, że na chwilę Pana opuszczę. Zadzwonię do szefa. Pana proszę o wypisanie umowy.
Wstał i podsunął Ianowi pozostawiony papier oraz położył obok pióro. Bez słowa więcej wyszedł.
Pią 23:51, 16 Maj 2008 Zobacz profil autora
Gość







Post
Skinął głową i zabrał sie za czyta i jeżeli nie miał zastrzeżeń podpisał.
Pią 23:56, 16 Maj 2008
Artur
Fostern
Fostern



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

Post
[ Było wszystko to o czym była mowa. Do zapisania były dane osobowe oraz data rozpoczęcia pracy i kwota wynagrodzenia plus standardowo data, miejsce i podpis ]

W drzwiach po prawej dało się nagle słyszeć otwieranie zamków. Po chwili wyszła zeń młoda, na oko jakieś dwadzieścia kilka lat, kobieta o zwiewnych, jedwabistych włosach. W lekkim, półprzeźroczystym białym szlafroku, długim do kostek. Pod nim dało się zauważyć kusą koszulkę nocną. Weszła do pokoju jakby doń wpływała. Jej ruchy były hipnotyzująco płynne i delikatne. Spojrzała na gościa lekko zaskoczona. Uśmiechnęła się niewinnie i zasłoniła skrzętnie swe marmurowego odcienia ciało. Jej oczy były mistyczne jak głęboka toń jeziora, przemieszana z błękitnymi blaskami majowego nieba. Nie odezwała się, jedynie skinęła z gracją głową. Stanęła na paluszkach i spojrzała na kartkę papieru zapisywaną przez mężczyznę.
Sob 0:09, 17 Maj 2008 Zobacz profil autora
Gość







Post
Zastygł wpatrzony w kobietę, a jego ręka zarzynała się w połowie drogi do papieru. Nie to żeby się gapił, nie miał rozdziawionej paszczy. Po prostu pochłaniał ją chwile wzrokiem a potem wrócił do pióra i kartki papieru. Jakby kobiety tam nie było i była tylko przewidzeniem.
Sob 0:16, 17 Maj 2008
Artur
Fostern
Fostern



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

Post
Wolnym, płynącym ruchem podeszła do gablotki za biurkiem. Smukłym palcem musnęła kluczyk od barku. Jej długie, białe palce przekręciły go i wysoka, szczupła kobieta wyjęła z niego dwa kieliszki.
- Nalać coś Panu? Myślę, że nie został Pan miło przyjęty sądząc po obyciu Artura...
Jej cichy, miękki głos rozlał się po pokoju kojąc ucho. Słowa były pewne, lecz z nutką zwiewnej zalotności. Dziewczyna poprawiła sznur szlafroka. Zwinnie obróciła się do Iana, a poły cienkiego materiału uniosły się w małym ruchu powietrza wywołanym ruchem. Uśmiechnęła się doń z porażającą niewinnością i czystością dziecka.


Ostatnio zmieniony przez Artur dnia Pon 12:14, 19 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Nie 21:53, 18 Maj 2008 Zobacz profil autora
Gość







Post
Przyglądał jej się jeszcze chwilę.
- Nie dziękuje, pani pozwoli że się przedstawię Ian Hagen.
Jego wzrok cały czas podążał za dziewczyną.
Nie 22:55, 18 Maj 2008
Artur
Fostern
Fostern



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

Post
Uśmiechnęła się promiennie i nalała do jednego z kieliszków wody. Postawiła go na biurku.
- Maja... miło mi.
Podała śnieżnobiałą dłoń przez biurko, a jedwabisty szlafrok rozsunął się lekko i ukazał umięśnione, gładkie i białe jak marmur uda w kusej zwiewnej koszulce nocnej, która z ledwością sięgała do nich. Miała w sobie jakiś magiczny urok, który przyciągał. Wydawało się jakby uciekła ze stronic baśni o nimfach, księżniczkach i czarodziejkach w jednym. Jej ruchy były hipnotyzująco harmonijne. Miękka, jedwabista skóra była wspaniała w dotyku. A oczy... oczy były szafirowymi studniami bez dna, które lśniły lekko jakimś wewnętrznym blaskiem. Mimo całego uroku, bił jednak od nich jakiś chłodny dystans.
- Pan tutaj na długo?
Uśmiechnęła się ukazując białe perełki równych zębów.
Pon 12:13, 19 Maj 2008 Zobacz profil autora
Gość







Post
uścisnął jej dłoń mocno ale nie sprawiając bólu. Chwile popatrzył na jej ciało a potem jakby zreflektował się patrząc jej w oczy. - To zależy od tego na jak długo dostanę tu pracę. - Zastanawiał się kim była ta doskonała istota.
Pon 18:32, 19 Maj 2008
Artur
Fostern
Fostern



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

Post
Zamyśliła się udawania, po czym uśmiechnęła szeroko.
- A na jak długo Pan by chciał? Zawsze uważałam, że wszystko zależy od pozytywnego nastawienia...
Wysunęła gładko rękę z uścisku. Musnęła biurko opuszkami palców i przyglądała się ciekawie mężczyźnie niczym zaintrygowana kotka.
Pon 22:08, 19 Maj 2008 Zobacz profil autora
Gość







Post
- W tym wypadku zależy od pracodawcy. - popatrzył jeszcze raz na podpisany papier. - Ja bym wolał do emerytury ale to raczej możliwe chyba nie jest.
Wto 11:20, 20 Maj 2008
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wilkołak Apokalipsa Strona Główna » Powitania i pożegnania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin