Forum Wilkołak Apokalipsa Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Nickoletta

 
Odpowiedz do tematu    Forum Wilkołak Apokalipsa Strona Główna » Las Przygód Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Nickoletta
Autor Wiadomość
Key
Przyjaciel
Przyjaciel



Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Post Nickoletta
Wioska. Las. Posiadłość ziemska. Pamiętasz twarz swego ojca, kiedy weszła tamta kobieta. Wtedy nie wiedziałaś, dlaczego na jego obliczu maluje się smutek i cierpienie. Kobieta była starsza, ale piękna. Miała długie jasne loki, które misternie upięła pod drogim kapelusikiem. Część z nich opadała na twarz i drogą suknię, której dekolt zdobiony był drobnymi, świecącymi kamykami. Kobieta odważnie eksponowała wzgórki piersi i smukłą talię. Czułaś się wręcz skrępowana jej strojem i zachowaniem, które wyraźnie świadczyło o jej pewności siebie. Oznajmiła ci, że będziesz u niej pracować od dziś, a twój ojciec jedynie przytaknął bez słowa. Zachowywała się jak arystokratka i tak też ją postrzegałaś; a co za tym idzie czułaś wdzięczność do ojca za dobrą posadę, jaką ci załatwił. Miałaś tylko wątpliwości, jak on sam sobie poradzi, nikt jednak nie chciał słuchać twoich niepewności. Kobieta wyszła a ojciec kazał ci spakować się i iść razem z nią.
Podróż powozem do miasta zajęła wam tydzień. Przez ten czas zdążyłaś poznać trochę swoją pracodawczynię. Była niesamowicie miła, sympatyczna i serdeczna, nie traktowała cię wcale jako dużo gorszej od siebie służki. Dziwiło cię tylko, jak często przyglądała ci się uważnie, jak zerkała na dłonie i piersi.
Przedstawiła się jako Madame Kishiella.
Miasto, do którego wjechaliście po tygodniu podróży, przerywanej zatrzymywaniem się w różnych przybytkach na sen, było wielkie i piękne. Architektura zgoła przepyszna, stroje mijanych ludzi niesamowicie piękne a wszędzie dookoła czyste witryny kolorowych sklepów. Wielu ludzi, zwłaszcza mężczyzn, kłaniało się twej pracodawczyni, co tylko utwierdzało cię w przekonaniu, że jest jakąś ważną osobistością.
Zajechaliście w końcu pod całkiem spory dworek.



Droga do niego prowadziła kawałek przez las. Była to piękna okolica, oddalona nieco od centrum miasta. Powóz zatrzymał się przed głównym wejściem. Mnóstwo służek czekało już przy schodach, by zająć się rozpakowywaniem bagaży swej pani. Przyglądały ci się też bystro. Ich spojrzenie było inne niż spojrzenie osób, z którymi miałaś styczność w domu. One, choć służące, były pewne siebie i nie bały się na ciebie patrzeć. Nie było w nich nic z zahukanych dziewczątek. Zauważyłaś też, że wszystkie są młode i piękne. I jeszcze jedna różnica – twój strój wyraźnie świadczył o biedzie i wiejskim wychowaniu. One, służace, choć ubrane skromnie, miały jednak o niebo lepsze stroje od najbogatszych, jakie w życiu widziałaś na wsi.
- Witajcie, moje drogie dziewczynki - powitała je serdecznie Madame Kishiella, a one dygnęły z gracją. - Powitajcie swoją nową siostrę. Będzie pracować z wami.
Madame wskazała im cię dłonią i ruszyła do wejścia. Kilka służek poszło za nią z bagażami – mnóstwem jej i jednym, żałośnie malutkim twoim. Ty zostałaś z pozostałymi przed wejściem, a woźnica na znak pani odjechał już.
Pani weszła do środka. Dziewczęta zbliżyły się do ciebie, by ci się przyjrzeć.

Pią 9:01, 29 Maj 2009 Zobacz profil autora
Sildre
Ronin
Ronin



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zapomniane...
Płeć: Kobieta

Post

Nickoletta Camelia Virginia

Czuła się strasznie, niemal marząc o tym by stąd uciec. Nie dlatego, że była daleko od domu. Ani nie dlatego, że brakowało jej ukochanego ojca. Dotąd cieszyła się niezmiernie przez całą podróż. W końcu pomoże ojcu i sprawi, że znowu się uśmiechnie. Łakomie połykała wzrokiem stroje mieszczan i budowle wielkiego miasta, widząc je po raz pierwszy. Niemal oszalała z zachwytu widząc posiadłość Madame Kishielle. Teraz jednak... cała jej radość prysła jak bańka mydlana.
Czuła wstyd, bowiem jedynym o czym myślała teraz był jej strój. Do tej chwili uważała, iż jej najlepszy ciuch z szafy jest odpowiedni i będzie dorównywał strojom służek jej nowej Pani. Tak nie było. Daremnie wygładziła tkaninę swej lichej sukienki, nie poprawiając ani trochę jej mizernego wyglądu.
Zalana rumieńcem i speszona tak licznymi spojrzeniami, dygnęła. Starała się wykrzesać z siebie tą grację i elegancję z jaką poruszała się Madame Kishiella. Jednak czuła, że jej dworskie dygnięcie było parodią.
Spuściła zażenowana głowę i wbiła wzrok w swoje trzewiki. Sama nie widząc czy chce stąd uciec czy też zostać. Jednak perspektywa stania się pięknie ubraną dziewczyną na posługi sprawiła, że niewinny uśmiech na chwilę wykrzywił jej usta. Rozmarzyła się. Przecież w podawaniu do stołu, zmywaniu podłóg czy też zamiataniu nie mogła być gorsza od nich. Robiła to przecież przez całe swoje życie. Odepchnęła pojawiający się bolesny obraz swej matki podczas podobnych obowiązków. Musiała zostać. Dla papy, by był z niej dumny kiedy wróci z pierwszą wypłatą.
Podjudzona swymi rozmyślaniami uniosła głowę i z nieśmiałym uśmiechem spojrzała na otaczające je dziewczyny.
- Wi... - zająknęła się i odchrząknęła cicho.
- Witajcie. Jestem Nickoletta. - powiedziała cicho, a na jej twarz wystąpiły wielkie placki purpury. Niepewnie zerknęła na twarze służek szukając wśród nich przyjaznej duszy.

Nie 17:46, 31 Maj 2009 Zobacz profil autora
Key
Przyjaciel
Przyjaciel



Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Post Re: Nickoletta
Dziewczęta zachichotały, widząc twoje nieśmiałe próby dygania z gracją. Ty zaś czułaś się przy nich jak wielkie, nieporadne cielę. One się poruszały tak zmysłowo, jakby płynęły w powietrzu, ty zaś, jakbyś brnęła przez wodę. Jedna z nich dotknęła twoich włosów, druga dłoni. Oglądały cię, śmiejąc się.
- Ale ma szorstkie dłonie!
- Ale śliczne oczy...
- I włosy.
- A co to za łach? Zaraz dostanie drugi...

Później zaczęły ci się przedstawiać, ale było ich za wiele, nie zapamiętałaś żadnego imienia.
Drzwi dworku trzasnęły i wyszła z nich jakaś kobieta w wieku między Madame a dziewczętami. Te na jej widok usunęły się, ale nie przestały chichotać.
- A co to za zamieszanie?! Ach.. - Dostrzegła ciebie. - Witaj dziecko. To ciebie przywiozła Pani? Ach, jakże ty wyglądasz. Dziewczęta, trzeba pomóc jej się umyć i przebrać ją w coś normalnego. Nic się nie martw, pomogą ci dziecko.



Ostatnio zmieniony przez Key dnia Nie 22:20, 31 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Nie 22:20, 31 Maj 2009 Zobacz profil autora
Sildre
Ronin
Ronin



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zapomniane...
Płeć: Kobieta

Post

Nickoletta Camelia Virginia

Słysząc opisujące ją komentarze rozchichotanych piękności czuła jak pali ją twarz. Buńczuczność i pewność siebie opuściły ją i stała sztywna jak kołek, zawstydzona do granic i... z poczuciem pewnej zazdrości. Rozgorączkowana przyglądała się każdej twarzy kiedy się przedstawiały, dosłownie błyskawicznie skakała po nich wzrokiem i ruszała nieustannie głową starając się nadążyć.
Pomyślała, że dziewczęta muszą pochodzić z miasta, bo żadne z wiejskich dzieci które pamiętała nie poruszało się jak one. Nawet jej matką, którą wielbiła nie posiadała tej delikatności. Zazdrościła im ruchów i ich płynności. Teraz czuła dobitnie różnicę. Ona była wiejską dziewuchą i pewnie będzie palić w kominakch lub w najlepszym przypadku wyrzucać resztki. Kto by ją wpuścił zamiatać salony.
Rozmyślania przerwała ta nieznajoma kobieta. Widząc rozstępujące się dziewczęta wywnioskowała, iż jest kimś komu należy się szacunek. Zatem dygnęła ponownie, zbyt pośpiesznie i ślamazarnie. Słysząc pytanie zdążyła jedynie energicznie, nazbyt nerwowo kiwnąć głową. A słysząc kolejną uwagę na temat swego wyglądu, zawstydzona spuściła pokornie głowę i wybąkała nieśmiałe podziękowania za słowa otuchy i zapowiedź pomocy. Spojrzała nieśmiało w twarz tej kobiety i bardzo niepewnie... uśmiechnęła się nieznacznie.

Pon 17:04, 01 Cze 2009 Zobacz profil autora
Key
Przyjaciel
Przyjaciel



Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Post
Z polecenia tej nieznanej ci kobiety dziewczęta natychmiast zaciągnęły cię wgłąb domu. Najpierw zobaczyłaś ogromny hol, pełno rzeźb, obrazów, figurek, po prostu coś urządzonego z ogromnym przepychem. Nie miałaś okazji jednak cieszyć oka długo tym widokiem, bo dziewczęta zaciągnęły cię do usytuowanej nieco z boku domu łaźni. Tam dwie zajęły się bezpruderyjnym rozbieraniem ciebie, a reszta przygotowywaniem dla ciebie kąpieli. Jedna zaczęła rozczesywać twoje włosy jakimś pięknym grzebieniem. Dopiero teraz poczułaś, jak były skołtunione.
Oczywiście cały czas chichotały cicho
.
Wto 20:05, 02 Cze 2009 Zobacz profil autora
Sildre
Ronin
Ronin



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zapomniane...
Płeć: Kobieta

Post

Nickoletta Camelia Virginia

Ciągnięta przez dziewczyny musiała wyglądać śmiesznie, bo chyba rzeczywiście musiały ją ciągnąć. Zauroczona przypatrywała się przepychowi domu i podziwiała to wydało jej się cudem artystycznym. Dotąd jedynym przepięknym widokiem jaki wspominały był niewielki witraż i hostia w skromnym kościółku na jej wsi. Ale to... przewyższało urokiem wszystko. Nawet nie zorientowała się przez całą drogę do łaźni, że idzie z rozdziawioną buzią i błyszczącymi z podziwu oczami.
Kiedy rozchichotane dziewczyny, które wciąż powodowały u niej onieśmielenie, zaczęły ją rozbierać na jej twarz powróciła purpura. Starała się także bronić przed pomocą przy rozbieraniu, zawstydzona skrzyżowała ramiona na piersiach i spuściła wstydliwie wzrok kręcąc przy tym głową.
Kiedy zaś poczuła grzebień na swych skołtunionych włosach, rozluźniła się trochę. Kiedyś uwielbiała, gdy czesano jej włosy i zaplatano warkocze wieczorami przy słodkich historyjkach... Sama choć nie zaniedbywała swoich długich włosów, często czesała je jedynie rano nie mając później wśród wielu obowiązków czasu. Zarumieniła się czując po raz kolejny wstyd z powodu swej osoby i ukradkiem spojrzała na fryzury służek.

Wto 20:44, 02 Cze 2009 Zobacz profil autora
Key
Przyjaciel
Przyjaciel



Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Post
Fryzury służek były nieskazitelne, odrobinę fikuśne i odważne. Nigdy nie czesałyście się tak na wsi. Tu jednak było zupełnie inaczej. Tu wiele rzeczy było odważniej eksponowanych.
Kąpiel przebiegała z początku nerwowo. Dziewczęta uparły się pomóc ci w namydlaniu ciała (które momentami było wręcz brutalne, by zmyć zaschły brud). O włosy zatroszczyły się delikatniej. Szampon pachniał kwiatami.
Po kąpieli wytarły cię jak lalkę i ubrały w jakąś niebieskawą suknię. Śliczna, dopasowana do twojej figury. Zdobiona przy dekoldzie (który był jednak ciut duży jak na twoje gusta), odcinana pod biustem i dalej puszczona luźno do ziemi. Wyglądała na drogą. Na pewno nie byłoby cię na nią stać nigdy w życiu. Twoje włosy zostały misternie upięte na mokro i pozostawione tak, by wyschły. Dostałaś też do ręki czepek, który miałaś założyć, gdy będziesz miała suche włosy.
- No, ślicznie wyglądasz - skomentowała jedna z dziewcząt. - Leć pokazać się pani.
Inna już ruszyła do drzwi dając ci znać, byś szła za nią.

Śro 20:31, 03 Cze 2009 Zobacz profil autora
Sildre
Ronin
Ronin



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zapomniane...
Płeć: Kobieta

Post

Nickoletta Camelia Virginia

Poczuła się dziwnie w tak pięknym stroju. Zdecydowanie uważała, że do niego nie pasuje i... nie zasługuje na niego. A co jak rozedrze suknię podczas sprzątania? Czuła się też nieswojo z tak odsłoniętym dekoltem, zakrywała go zatem ułożoną na biuście dłonią. Ten gest również ją krępował, nigdy bowiem nie dotykała zbytnio swego ciała. Wymyć, odziać i wyczesać włosy. Wszystko szybkie i bez zwracania zbytniej uwagi na te czynności.
Zacisnęła wargi i spojrzała na dziewczynę przy drzwiach, następnie na pozostałe.
- Ale... ale ja nie wiem czy powinnam w takim ummm... - ścisnęła mocno czepek, aż zbielały jej kostki.
- Wybaczcie mi Panie... ale nie zasługuję na taką suknię, a co jeśli ją zniszczę? Nie z zamiarem! Ale jeśli... nie mam grosza przy duszy by zwrócić... - spłoniła się zwieszając głowę. Było jej strasznie głupio.

Śro 21:52, 03 Cze 2009 Zobacz profil autora
Key
Przyjaciel
Przyjaciel



Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Post
Dziewczęta zachichotały, najwyraźniej biorąc twoje słowa za żart. Następnie kilka popchnęło cię w stronę drzwi.
- No idź, nie każ pani czekać. Ona ci powie, co będziesz robić.
- I zabierz te ręce od biustu, on jest do eksponowania, a nie ściskania pod ubraniem jak siostry zakonne.

Dziewczyna przy drzwiach spojrzała na ciebie zniecierpliwiona.

Czw 20:11, 04 Cze 2009 Zobacz profil autora
Sildre
Ronin
Ronin



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zapomniane...
Płeć: Kobieta

Post

Nickoletta Camelia Virginia

- Ale... ale... ehh- zająknęła się popychana przez dziewczyny, lecz szybko zrezygnowała z oporu i protestów na temat eksponowania wybujałości ciała. W końcu musiała iść do swej Pani po listę obowiązków, to było ważniejsze niż czcze gadanie. Obrazą z jej strony było by kazać czekać Madame Kishielle. Z pewnym ociąganiem opuściła dłoń, która teraz zwisała jej luźno przy boku. Drugą ściskała kurczowo czepek. Westchnęła i podeszła do dziewczyny przy drzwiach.
- Przepraszam Pani, jestem gotowa.- schyliła pokornie głowę, posłała przepraszający lekki ukłon pozostałym dziewczętom i wyprostowała się przystępując do drzwi.

Pią 15:48, 05 Cze 2009 Zobacz profil autora
Key
Przyjaciel
Przyjaciel



Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Post
Odprowadziły cię chichoty dziewcząt.
Poszłaś za dziewczyną. Teraz szłaś wolniej i miałaś więcej czasu, by przyjrzeć się korytarzom. Piękne gobeliny, obrazy, rzeźby. Madame Kishiella musiała być bardzo bogata. Był nawet obraz przedstawiający ją samą, jednak strój, jaki miała na sobie, pozostawiał wiele do życzenia. Głęboki dekolt, odkryte ramiona i figlarnie wysunięty spod sukni pantofel. Uśmiechała się ładnie, acz nieco kokieteryjnie.
Dziewczyna zaprowadziła cię do wielkich masywnych drzwi, które pchnęła lekko, a one ustąpiły. Nie sądziłaś, by była tak silna - raczej działał tu jakiś mechanizm. Pokój urządzony był z przepychem godnym rodziny królewskiej. Były dwa fotele przed kominkiem, a w drugiej części pokoju wielki biesiadny stół z wieloma krzesłami.

Madame siedziała w fotelu przed kominkiem i popijała wino z kielicha. Przyjrzała ci się, gdy weszłaś i uśmiechnęła z zadowoleniem.
- No proszę, jakie śliczne dziewczątko.

Sob 15:48, 06 Cze 2009 Zobacz profil autora
Sildre
Ronin
Ronin



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zapomniane...
Płeć: Kobieta

Post

Nickoletta Camelia Virginia

Dosłownie chłonęła wszystko co widziała po drodze z zachwytem ponownie przyglądając się tym przedmiotom. Zastanawiała się komu przyszło jej pracować i w jaki sposób jej ojciec załatwił jej tą pracę. W takich domach nawet służba była wyższego stanu, przynajmniej niższego mieszczańskiego - tak gadali na wsi.
Zobaczywszy obraz Madame Kishielii miała ochotę przystanąć, ale spojrzała szybko na plecy swej przewodniczki i postanowiła odłożyć ją na później. Zdziwiła ją odwaga przedstawiona na płótnie, wydała jej się wnet wulgarna. Dziwne, że Pani wywiesiła taki obraz w tak dostępnym dla oczu miejscu. Lecz nie jej sądzić swą Panią.
Przyglądała się ze zdumieniem drzwiom i dziewczynie. Mechanizm... zapewne trafiła do najbogatszej arystokratki w kraju. Przeszedł ją dreszcz, gdy wchodziła do sali. Czuła się teraz bardzo mała i nieważna. Przeszyło ją uczucie, iż nie jest warta funta kłaków by choćby oczyszczać wychodek takiej damy.
Widząc Madame siedzącą w fotelu oszołomiona przepychem pokoju niemal zapomniała o swym miejscu i przez dłuższą chwilę wodziła wzrokiem zauroczona. Otrzeźwiła się szybko, zerkając na Madame i zgięła się w pół w ukłonie.
- Pani.- szepnęła cicho, prostując się zesztywniała ze zdenerwowania. Nie śmiała już spojrzeć na swą Panią, zatem utkwiła wzrok w posadzce i ściskała teraz obiema rękami czepek.

Nie 12:36, 07 Cze 2009 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Wilkołak Apokalipsa Strona Główna » Las Przygód Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin